Od 4 grudnia 2020 kierowców obowiązują nowe przepisy. Oto najważniejsze zmiany

Jazda samochodem bez dokumentów stała się możliwa, dzięki sprawnie już działającemu systemowi CEPiK, czyli Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Jego wdrażanie trwało latami, ale wreszcie są tego efekty. Podczas kontroli drogowej, uprawnione służby - takie jak policja, straż miejska, czy Inspekcja Transportu Drogowego, mogą sprawdzić online informacje o uprawnieniach kierowcy oraz jego pojeździe w jednej z baz CEPiKu. Oznacza to również, że nie dostaniemy mandatu w wysokości 50 zł za brak wymaganego dokumentu. Oczywiście, nie dotyczy to sytuacji w której kierowca ma np. czasowo wstrzymane uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

Te zmiany w założeniu miały ułatwić życie kierowcom, którzy nie muszą już pamiętać o wożeniu ze sobą dokumentów. Są jednak wyjątki od tej sytuacji - nadal trzeba mieć ze sobą dowód rejestracyjny, gdy wybieramy się samochodem za granicę lub na wizytę w serwisie.

Po wprowadzonych 4 grudnia 2020 roku zmianach nie trzeba już rejestrować pojazdu u starosty, właściwemu miejscu zamieszkania właściciela auta. Problemów z rejestracją nie będą mieć zatem osoby, które przeprowadziły się do innego miasta. W przypadku pojazdów użytkowanych w ramach umowy leasingu lub wynajmu długoterminowego, sprawa jest jeszcze prostsza. Rejestracją zajmuje się firma zapewniająca nam samochód.

Ponadto, kupując teraz auto np. u dealera w Krakowie, nie musimy się martwić w jaki sposób legalnie dojechać nim do Gdańska. Zmiana przepisów umożliwiła rejestrację pojazdu w miejscu zakupu, więc czasowe pozwolenie i tablice rejestracyjne możemy uzyskać w Krakowie.

Kolejna zmiana objęła wywożone za granicę pojazdy. Ich wyrejestrowania nie musi teraz dokonywać właściciel. W momencie wydania czasowego pozwolenia w celu wywozu za granicę, z urzędu uczyni to za niego starosta.

Nie trzeba również co kilka lat wymieniać dowodu rejestracyjnego, gdy w dokumencie zostanie wykorzystanych sześć miejsc na pieczątki. Zgodnie z nowelizacją przepisów, kiedy zabraknie miejsca, diagnosta po przeglądzie nie wpisze w dokumencie daty kolejnego obowiązkowego badania. Wystarczy że została ona wpisana na zaświadczeniu, wydanym po badaniu technicznym. W przypadku sprzedaży auta, należy je po prostu przekazać nowemu właścicielowi.

Teraz urzędy wydają nowe dowody rejestracyjne tylko na żądanie właściciela pojazdu. Dzięki temu kierowcy unikną niepotrzebnych kosztów i wizyt w urzędach. Do niedawna, po zapełnieniu dowodu rejestracyjnego pieczątkami, należało go wymienić, co wiązało się z opłatą 54 zł i 50 gr za wydanie nowego dokumentu oraz dwukrotną wizytą w urzędzie.

Grudniowa zmiana przepisów sprostowała również przepis, dotyczący stosowania - w założeniu, przeznaczonych dla aut sprowadzonych z USA i Japonii - tablic rejestracyjnych o zmniejszonych wymiarach, popularnie nazywanych „krótkimi”. Takie tablice mogą teraz mieć wyłącznie auta, których konstrukcja uniemożliwia montaż pełnowymiarowych numerów rejestracyjnych.

Po nowelizacji, czyli od 4 grudnia 2020 roku, każdy samochód z wnęką, przeznaczoną dla dużych tablic rejestracyjnych, ale z zamontowanymi mniejszymi, nie przejdzie już badania technicznego.

Dalsza nowelizacja przepisów, upraszczających procedury rejestracji pojazdów wejdzie w życie na początku czerwca 2021 roku - Nabywcę nowego pojazdu w każdym przypadku w procesie jego rejestracji będzie mógł wyręczyć salon sprzedaży, a procedurę będzie można przeprowadzić zdalnie, drogą elektroniczną – wyjaśnia Robert Piętka, kierownik ds. administracji flotowej w LeasePlan. Ponadto, w przypadku zakupu pojazdów używanych, możliwe stanie się zachowanie ich dotychczasowych tablic rejestracyjnych. Ta zmiana pozwoli kierowcy na zaoszczędzenie 80 zł za wydanie nowych tablic, 19 zł za nalepkę kontrolną na szybę, 12,50 zł za znaki legalizacyjne na tablice rejestracyjne oraz 2 zł opłaty ewidencyjnej.

Z kolei we wrześniu 2022 roku polskie urzędy przestaną wydawać karty pojazdów. W ten sposób w kieszeni kierowcy pozostanie jeszcze dodatkowe 75 zł i 50 gr.